R O P K O T E K A
Każda zbiorowość z ambicjami ma swoją Galerię. Co najmniej jedną. My mamy tylko jedną, za to wirtualną, ponieważ nie stać nas (jeszcze) na FL Wrighta. Nawet na Libeskinda. Poza tym gmach Guggenheima nie mieści się w kanonach konsekwentnie egzekwowanego planu zagospodarowania przestrzennego gminy. Dlatego jak wszystko w wiewsi Ropki, muzeum sztuki umieściliśmy w niefizycznej przestrzeni. Nie to, co taki Nowy Jork. Guggenheim ma z Ropkoteką jedną rzecz wspólną. Zaplecze. Jest nim DRZEWOSTAN. Tak, Ropki są jak Central Park, tylko bardziej nieograniczone. To druga po muzeum Andy Warhola w Medzilaborcach galeria w Beskidzie Niskim.

Ewa Mańkowska
Pejzaż - zachwyt nad górą, czyli górą zachwyt
Ludwik Maciąg
Mistrz w górach.
Monika Świda
Chmury u Góry